Prawie równe dwa lata temu pisałem o tym, że niedługo pojawi się Hyper-V Server 2008 w wersji R2. Wtedy pisałem o tym, jakie nowe rzeczy będą dostępne właśnie w nowej wersji.
Minęły dwa lata, a tu wczoraj wydany został Hyper-V Server 2008 R2 SP1, który w bardzo dużym skrócie daje całkowicie darmową wirtualizację od Microsoft. I to wirtualizację coraz bogatszą w możliwości, za które u konkurencji trzeba słono zapłacić 🙂
Czym jest Hyper-V Server?
Wiele osób myli ten produkt z klasycznym serwerem Microsoft (Windows Server 2008 R2 z Hyper-V).
Za chwilę wyjaśnię różnice miedzy nimi, a tymczasem kilka cech charakterystycznych samego Hyper-V Servera:
- całkowicie darmowy produkt (bez żadnych gwiazdek i małego druku)
- pozwalający wirtualizować środowisko, korzystając ze sprawdzonego hypervisora Hyper-V
- nie posiadający tradycyjnego interfejsu graficznego (dla niektórych plus, dla innych minus)
- bez możliwości korzystania z darmowych (dodatkowych) licencji na systemy w maszynach wirtualnych
Windows Server 2008 R2 (z Hyper-V) vs. Hyper-V Server 2008 R2
A teraz dwa słowa o różnicy i tym dlaczego często mylony jest „goły” Hyper-V Server z Windows Server 2008 R2 z uruchomioną rolą Hyper-V.
Spróbuję to pokazać na poniższym schemacie.
Małe wyjaśnienie:
- Pierwszy obrazek to klasyczny Windows Server 2008 R2 (w dowolnej edycji – Standard, Enterprise czy Datacenter, w pełnej wersji lub w wersji core) zainstalowany na fizycznym sprzęcie.
- Drugi obrazek to sytuacja jeśli w takim klasycznym serwerze uruchomimy sobie rolę Hyper-V (de facto to bezbolesne doinstalowanie dodatkowej roli w Server Manager). Wtedy uruchamiany jest hypervisor, a fizyczny system jest przenoszony do maszyny wirtualnej. I możemy oczywiście wtedy uruchamiać kolejne maszyny wirtualne działające na bazie Hyper-V.
- Trzeci obrazek to już właśnie Hyper-V Server. Tu zupełnie nie mamy klasycznego systemu operacyjnego na starcie. Po prostu na fizycznym sprzęcie uruchamiany jest tylko hypervisor z pewnymi dodatkowymi elementami (ale nie uruchomimy tu np. roli Web Servera). I od tej pory możemy instalować dowolną liczbę maszyn wirtualnych w takim systemie (w nich oczywiście może być już cokolwiek – pełny Windows Server czy nawet dowolna dystrybucja Linuxa).
Jakbym miał to ogarnąć jeszcze cenowo to:
- Windows Server 2008 R2 – zapłacimy za system w zależności od wersji (Standard, Enterprise, Datacenter)
- Windows Server 2008 R2 (+ Hyper-V) – tu za samo uruchomienie roli Hyper-V nie dopłacamy nic do opcji (1)
- Hyper-V Server 2008 R2 – całkowicie darmowy (również komercyjnie oczywiście)!
Co Hyper-V Server 2008 R2 SP1 potrafi?
No i to chyba jest kluczowe pytanie… Podobno wszystko co związane z Hyper-V (w tym wprost z Hyper-V Server) to w głównej mierze odpowiedź na potrzeby Klientów.
W związku z tym Hyper-V ma naprawdę ogromne możliwości. Co za tym idzie sam Hyper-V Server również je ma, a są one dodatkowo całkowicie darmowe. Te możliwości to m.in.:
- Live Migration (tak! przenoszenie maszyn bez przerwy w działaniu, u konkurencji spory koszt)
- High Availability with Failover Clustering (tak! klastry również w cenie 0 PLN)
- Large Memory Support (wsparcie do 1TB RAM na hoście, u konkurencji również spory koszt)
- Support for up to 8 Processors (również całkowicie za darmo)
- Dynamic Memory (czyli nowość wprowadzona w Service Pack 1)
- RemoteFX (świetne w scenariuszach VDI)
W związku z tym, że sam Hyper-V Server ma szczątkowy interfejs, to zarządzanie maszynami wirtualnymi lepiej jest realizować na kilka alternatywnych sposobów:
- Skorzystanie z Hyper-V Manager (dostępnego w pełnej wersji Windows Server 2008 R2 SP1)
- Skorzystanie z Remote Server Administration Tools (RSAT) for Windows 7 & Windows 7 SP1
- Skorzystanie z System Center Virtual Machine Manager 2008 R2 SP1
- Skorzystanie z System Center Virtual Machine Manager 2012 Beta
Poniżej jeszcze jedna tabelka pokazująca różnice między poszczególnymi wersjami Windows Server 2008 R2 a własnie Hyper-V Server 2008 R2:
Sprawdź sam!
Zachęcam Was do pobrania Hyper-V Server 2008 R2 SP1 – tak jak wspominam od samego początku – to całkowicie darmowy produkt, który można wykorzystywać w środowiskach produkcyjnych.
Udanych zabaw i testów! Oraz oczywiście wykorzystania w środowisku produkcyjnym.
PS. W niedługim czasie planuję mały konkurs związany z… VMWare 🙂 Szczegóły wkrótce.