W ostatnim czasie często zdarza mi się korzystać w dość nietypowy sposób z ciekawej funkcji naszego Internet Explorera 8 związanej z bezpieczeństwem. Funkcja nazywa się „InPrivate”, ale od początku w Internecie była ochrzczona nazwą „Porno Mode”.
Co to za funkcja?
W 3 słowach tylko napiszę co to za funkcja, bo nie chcę zanudzać (więcej na stronie produktowej). W założeniu funkcja ta powoduje, że Internet Explorer w danej chwili nie przechowuje żadnych danych podczas przeglądania stron www.
Dotyczy to m.in. danych historii przeglądania, tymczasowych plików internetowych, danych formularzy, plików cookie oraz nazw użytkownika i haseł, nie zostawia też żadnych wpisów w historii przeglądania i wyszukiwania.
Normalnie funkcja ta opisywana była jako taka, która pozwala na przykład bezpiecznie skorzystać z komputera w kawiarence internetowej czy kupić na domowym komputerze prezent niespodziankę dla żony/męża/dziecka.
Po prostu w systemie nie zostanie żaden ślad po korzystaniu przez nas z przeglądarki. Być może z tego też powodu tryb ten nazwano nieoficjalnie „Porno Mode” 😉
Do czego ja wykorzystuję InPrivate?
No i dochodzimy do sedna problemu – do czego to można wykorzystać funkcję „InPrivate” poza obszarami do których niby była stworzona?
Ja wykorzystuję ją w kilku miejscach i niejednokrotnie pomaga mi ona zaoszczędzić trochę czasu i zrobić kilka rzeczy wygodniej.
Dwa loginy na raz
Nie raz zdarzało mi się, że potrzebowałem skorzystać z dwóch loginów w tym samym serwisie na raz. Najczęściej zdarzało mi się to z LiveID, ale z klasycznymi loginami również.
Dzięki InPrivate nie musiałem się wylogowywać z jednego konta, żeby zalogować się na chwilę na drugim. Odpalałem po prostu Ctrl+Shift+P i spokojnie logowałem się z jakimiś innymi poświadczeniami np. administracyjnymi (tak robiłem na przykład na TechNet Edge).
Tryb niezalogowany
Równie często zdarzało mi się być cały czas zalogowanym do jakiegoś serwisu (np. WSS.pl) a chciałem na szybko zobaczyć jak wygląda jakaś jego część dla osoby niezalogowanej.
Nie musiałem się więc wylogowywać, aby za minutę kolejny raz się logować. Kolejny raz Ctrl+Shift+P wystarczył 🙂
Brak cache i cookie
Funkcja InPrivate faktycznie idealnie zapewnia brak cache dla dowolnej strony i to, że nie będziemy przez stronę w żaden sposób identyfikowani na podstawie plików cookies. Czasami przydaje się to, jeśli chcę odświeżyć stronę i zobaczyć jak się zachowa dla całkiem nowego czytelnika.
Czasami strony pokazują pewien komunikat/box/informację tylko jeden raz kiedy pierwszy raz wchodzimy na taką stronę. A czasami miałem potrzebę taki komunikat kilka razy zobaczyć, żeby np. go zrecenzować/zmienić/ocenić.
I tak wygląda moje korzystanie z tej funkcji w Internet Explorer 8.
Ciekawe czy Wy korzystacie z trybu InPrivate? I jeśli tak to w jaki sposób? 🙂