Praca w Microsoft – jak, dlaczego, kto, kiedy

Praca w Microsoft – jak, dlaczego, kto, kiedy

Drogi Czytelniku,
Poniższy post został napisany przeze mnie w 2010 roku (7 lat temu). I jest to jeden z najczęściej odwiedzanych postów na moim blogu. W związku z tym, że część rzeczy napisanych w oryginalnym poście się zmieniła – pozwoliłem go sobie zedytować – natomiast oczywiście kluczowe treści pozostały niezmienione. Bardzo mnie cieszy fakt, że post ten cieszy się tak dużą popularnością i w związku z tym na końcu artykułu dodałem również linki do kilku innych artykułów/postów w tym temacie.

Jeśli interesuje Cię praca w Microsoft to zachęcam Cię do regularnego odwiedzania mojego bloga oraz odwiedzenia i polubienia mojego firmowego profilu na Facebook. Tam często piszę i mówię o pracy w Microsoft.

 

Prawie 3 lata temu miałem okazję na swoim prywatnym blogu (który aktualnie kieruje do bloga ewangelista.IT) napisać kilka słów o tym jak trafiłem do Microsoft.

A w związku z tym, że co jakiś czas powtarza się to pytanie w mailach i rozmowach ze mną (a stary blog nie istnieje już) – to postanowiłem napisać raz jeszce o tym, jak znalazłem się w firmie Microsoft. I co takiego ciekawego jest w tej firmie, że mnie tu przyciągnęło.

Może pomoże to Wam z jednej strony podjąć decyzję o zaaplikowaniu na jakieś stanowisko w Microsoft, ale może i pokaże jak wygląda proces rekrutacyjny w Microsoft, szukanie ofert pracy i to co Microsoft daje swoim pracownikom (a przynajmniej jak to wygląda w Polsce!).

Od czego się zaczęło?

Muszę Wam powiedzieć, że do pracy w Microsoft Polska miałem de facto 3 podejścia. No może 2 i pół 🙂

Podejście 1

Moją pierwszą rozmowę o pracę w Microsoft odbyłem ponad rok wcześniej zanim zacząłem tam pracę (to chyba był maj 2006). O wolnym stanowisku dowiedziałem się od Jacka Myrchy na jakimś spotkaniu/konferencji Microsoft. Wtedy zarówno Microsoft nie bardzo mnie chciał, ani ja nie bardzo chciałem Microsoft (ze względu na dużą liczbę wyjazdów przy tym stanowisku i kilka innych czynników).

Ale to moim zdaniem był dobry pomysł, żeby wziąć udział w procesie rekrutacji. A dlaczego? Bo trafiłem do bazy HR Microsoft. Dzięki temu kolejnym razem, to już nie ja szukałem pracy, ale praca znalazła mnie.

Podejście 2

To może faktycznie nie było moje podejście i może nie do końca udane, ale warto o nim wspomnieć.

Kolejna propozycja/sugestia na pracę w Microsoft wyszła jakieś pół roku przed faktycznym zatrudnieniem (w lutym 2007). Dobra znajoma z Microsoft (która chciała mnie zarekomendować) zapytała, czy nie chciałbym zmienić pracy. Wtedy też stwierdziłem, że chcę nadal pracować w mojej aktualnej firmie i nie bardzo chcę zmieniać pracę.

Ale tu znowu chciałem Wam pokazać, że czasem pracownicy Microsoft (wiedząc że szukamy kogoś do pracy), potrafią się rozejrzeć po ludziach z którymi mają do czynienia na codzień w pracy – czy to w społecznościach, czy na portalach, czy w innych miejscach. Mi już kilka razy w ciągu 10 lat pracy zdarzyło się zapytać znajomych o to, czy nie chcieliby zaaplikować na pewne stanowiska. Dwie osoby dostały się do Microsoft po mojej propozycji i rekomendacji 🙂

Podejście 3

Ale gdy telefon zadzwonił w maju 2007 uznałem (po długiej dyskusji z żoną), że to dobry czas na taką zmianę. Tu oczywiście pojawiła się konkretna propozycja stanowiska (IT Pro Evangelist) oraz konkretnie zaproszenia do kilku spotkań.

W tym czasie to, co związane było z tym stanowiskiem, to i tak zazwyczaj robiłem udzielając się po godzinach w społecznościach Microsoft (wtedy jako moderator na portalu WSS.pl). Oczywiście później okazało się, że do mojego zakresu obowiązków wpadło dużo więcej rzeczy, ale to inna historia.

Spotkania i rekrutacja

Pierwszy telefon i spotkanie to rozmowa z osobą z firmy rekrutującej pracowników dla Microsoft. Krótkie pytania o moje motywacje, plany długofalowe na przyszłość, dlaczego chcę pracować w Microsoft i rozmowa po angielsku o najbardziej stresującej sytuacji w pracy (opowiedziałem jak to kiedyś jechałem na spotkanie i prezentację do ważnego Klienta z zagranicy i w taksówce musiałem kończyć konfigurację maszyn wirtualnych, bo mi się rozsypały rano jak chciałem coś w nich poprawić).

Drugie spotkanie to rozmowa z moją przyszłą szefową. I dosyć podobne pytania o motywacje, moje doświadczenie, itp. Tym razem jednak czułem że jestem przekonywany do tego, jak to w Microsoft jest dobrze 🙂 Między innymi dowiedziałem się co tak naprawdę będzie robił IT Pro Evangelist. Rozmowa była o tyle łatwa, że znałem strukturę wielu działów Microsoft i tego co robią poszczególne osoby, więc operowanie skrótami i nazwiskami osób nie było problemem.

Trzecie spotkanie to rozmowa z osobą z HR. Tu głównie pytania o to dlaczego właśnie Microsoft, czy nie mam nic przeciwko temu żeby moim szefem była kobieta, dlaczego bedę dobrym członkiem zespołu, itp. Padły również pytania oczywiście o oczekiwania finansowe (choć w zasadzie to pytanie padło również w pierwszej i drugiej rozmowie) ale też pojawiło sie trochę informacji o dodatkach jakie mają pracownicy Microsoft (o tym za chwilę).

Czwarta rozmowa to telefoniczna rozmowa z Londynem z opiekunem wszystkich IT Pro Evangelistów na region EMEA (Europa, Bliski Wschód i Afryka). Była to osoba typowo techniczna (zresztą 4 kobieta w tej rekrutacji), która pytała o wiele aspektów technicznych m.in. co to jest Kerberos, jak działa SSL (z dokładnym opisem kolejnych kroków przy nawiązywaniu połączenia), czy potrafiłbym skonfigurować IPSec. Ale pytała również o moje doświadczenia w działaniu ze społecznościami Microsoft. Jak się później dowiedziałem (po fakcie) to w planie był mój wylot do Londynu na tą rozmowę, ale na szczęście od początku wspominałem jaką mam sytuację (że lada chwila na świecie może się pojawić mój syn Tomek i nie chcę nigdzie się ruszać) i skończyło sie jednak tylko na rozmowie telefonicznej.

I na tym w zasadzie zakończył się proces mojej rekrutacji. Otrzymałem konkretne propozycje i chwilę czasu do namysłu. Jak widać decyzja był na TAK, bo jestem tu gdzie jestem i od 3 lat wykonuję swoją pracę jako IT Pro Evangelist.

Co przed i po rekrutacji?

Zanim jeszcze napiszę więcej o pracy w Microsoft to mała dygresja. Zaczęło się od niewinnego posta o specjalizacji i zdobywaniu wiedzy. Napisałem go, żeby sprokować pewną dyskusję o pracy ludzi w IT.

Nie wiedziałem, że odniesie to taki skutek, że dyskusja przetoczy się przez komentarze i blogi innych osób. I są to osoby z naprawdę dużym bagażem doświadczeń.

Dlatego BARDZO polecam Wam przeczytanie ich postów, bo bez względu na to na jakim etapie kariery jesteście (zaczynacie, czy może macie już trochę lat za sobą) – to posty te naprawdę dużo wnoszą:

Pisałem to już u chłopaków, ale tu dopiszę raz jeszcze. Myślę, że taki pakiet wiedzy powinni dostawać ludzie na samym początku (studia? szkoła średnia?). Oszczędziłoby to im kilku nieprzyjemnych niespodzianek w przyszłości, ale też pozwoliłoby moim zdaniem być już krok do przodu wśród innych kandydatów do pracy. Świetna robota panowie z Waszej strony z tymi Waszymi postami!

Oferty pracy w Microsoft

Wracając do pracy w Microsoft… Zdarza mi się całkiem sporo pytań (od osób przypadkowych i od tych z którymi mam bliższy kontakt) – jak dostać pracę w Microsoft. Jedna dobra opcja to obserwowanie ofert pracy.

Na stronach Microsoft jest regularnie aktualizowana lista poszukiwanych osób. Przygotowana jest w podziale na działy czy też obszary, jakimi dane osoby miałyby się zajmować, więc zobaczyć możecie, że szukamy osób technicznych, sprzedażowych, marketingowych oraz programistów.

Sami musicie natomiast już zdecydować czy nadajecie się na określone stanowisko 🙂 Ale moim zdaniem spróbować zawsze warto – tak jak pisałem z moim pierwszym podejściem.

Benefity pracy w Microsoft

Microsoft dosyć jasno opisuje benefity pracy w naszej firmie. I wszystkich zainteresowanych zapraszam do obejrzenia tych stron. Jeśli pojawią się jakieś dodatkowe pytania to zapraszam albo w komentarzach albo mailowo – wtedy albo odpowiem na pytania, albo przekażę kontakt do bardziej kompetentnych osób w naszym HR.

Na pewno to co mogę dodać od siebie – to, że bardzo dużym niematerialnym benefitem jest naprawdę ciekawa praca (w której prawie codziennie co innego się dzieje), naprawdę świetni ludzie i atmosfera, możliwości szkoleń, wyjazdów i rozwoju kariery wewnątrz firmy czy dostęp do najnowszych technologii (i to nie na papierze ale w praktyce!).

Jedną z ciekawszych rzeczy jest, naprawdę zdrowe moim zdaniem, podejście do kwestii praca vs. życie prywatne (u nas nazywane Work-Life Balance). Przy odpowiednim ułożeniu sobie pracy i dogadaniu jej z szefem – nie ma problemu, żeby np. jakiś dzień pracować sobie z domu (ja tak przez pewien czas miałem w każdy wtorek). A to nie wszystko.

Jest to całkiem spory pakiet benefitów, o który moim zdaniem warto zawalczyć – tym bardziej jeśli jesteście pasjonatami technologii Microsoft i macie coś do powiedzenia w tym temacie.

Więc po raz ostatni już zachęcam do przejrzenia ofert pracy i ewentualnie odezwania się do rekruterek (kontakt jest przy każdej ofercie). A jeśli macie jakieś specyficzne pytania dotyczące pracy u nas (z punktu widzenia pracownika) – to z chęcią na nie spróbuję odpowiedzieć 🙂

Moje inne posty o pracy w Microsoft

To kilka innych postów, w których poruszam kwestie pracy w Microsoft:

Autor
ewangelista.IT
Join the discussion

ewangelista.IT